„Rolnik, leśnik, myśliwy – łączy nas przyroda”. Wywiad z okazji Ogólnopolskiego Hubertusa z przedstawicielami Krajowej Rady Izb Rolniczych o stosunkach na linii rolnik-myśliwy

POLSKI ZWIĄZEK ŁOWIECKI: Tegoroczny Hubertus jest wyjątkowy z tego względu, że pierwszy raz w historii obchodzimy go wspólnie z rolnikami. Rola środowisk rolniczych była mocno podkreślana w przemówieniach na otwarciu uroczystości i jest widoczna na licznych stoiskach. Jak Państwo, jako przedstawiciele Krajowej Rasdy Izb Rolniczych widzą naszą współpracę w codziennych relacjach?

ROBERT NOWAK, członek Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych:  tegoroczne hasło Ogólnopolskiego Hubertusa: „Rolnik, leśnik, myśliwy łączy nas przyroda” oddaje wszystko co dotyczy naszych codziennych relacji. Jesteśmy skazani na symbiozę, o czym w przemówieniu mówił Łowczy Krajowy, pracujemy w tych samych obszarach, w tych samych łowiskach. My, jako rolnicy, prowadzimy tam nasze gospodarstwa, oczekując dobrych plonów, które możemy przekazać na utrzymanie naszych rodzin i licząc na rozwój, natomiast myśliwi prowadzą gospodarkę łowiecką po to,  żeby utrzymać równowagę w przyrodzie. Sukces naszego gospodarowania w dużej mierze będzie zależał od tego czy, i w jaki sposób porozumiemy się. A do tego porozumienia potrzeba wielu spotkań, rozmów.

POLSKI ZWIĄZEK ŁOWIECKI: W jakim obszarze te rozmowy są nam najbardziej potrzebne?

ROBERT NOWAK: Największym problemem są szkody w uprawach, bo one powodują najwięcej konfliktów na linii rolnik-myśliwy. Rolnicy zdają sobie sprawę z tego, że koła łowieckie mają określone możliwości finansowe i nie wszystkie są w stanie udźwignąć ciężar wielkości szkód łowieckich . Dlatego uważamy, że państwo nie powinno unikać odpowiedzialności – również finansowej za szkody jakie powoduje zwierzyna, która jest przecież dobrem narodowym. Myślę, że powinniśmy wspólnie pracować nad tym, żeby budżet państwa część wypłaty odszkodowań wziął na swoje barki. Wtedy myślę, że tych konfliktów będzie mniej. Chcę w tym miejscu podkreślić, że bardzo się cieszymy z propozycji PZŁ dotyczącej próby utworzenia wspólnego sądu arbitrażowego. Ten projekt ma duże szanse powodzenia.  Jest pomysłem bardzo ciekawym w polskiej rzeczywistości nowym i oryginalnym. Pewnie będzie wymagało trochę czasu żeby zyskał on obopólną akceptację większej grupy rolników i myśliwych, ale jest to droga do tego, aby kwestię sporów dotyczących odszkodowań zminimalizować.

JOLANTA NAWROCKA, członek zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych: Innym tematem zapalnym, który wymaga wielu rozmów jest ASF. Środowiska wiejskie czasami podnoszą, że myśliwi nie odstrzeliwują wystarczającej ilości dzików i dochodzi do przerzucania winy między rolnikami a myśliwymi za szerzenie się wirusa. To nie prowadzi do zdrowej sytuacji i nie buduje dobrych relacji. Potrzebny jest tu dialog, aby rolnicy przestali upatrywać winy w myśliwych, i zrozumieli zarazem, że ASF to problem nad którym każdy musi się pochylić: i myśliwy i rolnik i służby weterynaryjne. Poza tymi dwoma aspektami nie ma chyba żadnych innych płaszczyzn sporu. Jest wprost przeciwnie. Więcej nas łączy niż dzieli, jak chociażby umiłowanie do polskiej kultury i tradycji, co mocno podczas tej uroczystości wybrzmiało i za co serdecznie dziękujemy w imieniu rolników.

POLSKI ZWIĄZEK ŁOWIECKI: Im dalej od większych miast tym akceptacja dla łowiectwa jest większa. Jakie inne płaszczyzny porozumienia widzicie Państwo w relacji z myśliwymi?

ROBERT NOWAK: Ekoterroryzm jest takim przykładem. W przypadku kiedy np. dochodzi do blokowania polowań zbiorowych, to się powoli odbija na sytuacjach naszych gospodarstw rolnych. Są to kwestie związane ze źle pojętym dobrostanem zwierzą. Proszę zauważyć, że żaden porządny rolnik nie pozwoli sobie na to, żeby nie dbać o swoje zwierzęta, bo jest to jego dochód i kapitał, i dba o niego najlepiej jak potrafi.  Te tendencje ideologiczne są niebezpieczne również dla myśliwych. Dlatego uważam, że należy włożyć dużo pracy w podnoszenie świadomości społecznej na temat roli naszych środowisk w ochronie przyrody.

Na koniec rozmowy chciałbym podkreślić, że Izby Rolnicze są gotowe na współpracę zarówno na szczeblu centralnym, jak i wojewódzkim. Bardzo dużo naszych prezesów regionalnych ma bezpośrednie kontakty z łowczymi okręgowymi. Nasza współpraca rozwija się –  tak jest na Śląsku i tu w Wielkopolsce. Jesteśmy otwarci na współpracę i rozmowy. Zapraszamy do kontaktów.

POLSKI ZWIĄZEK ŁOWIECKI: Dziękujemy za rozmowę.

Udostępnij
Twitter
WhatsApp

Aplikacja mobilna

Nasza aplikacja to doskonały towarzysz każdego miłośnika łowiectwa, który pragnie pozostać na bieżąco z najnowszymi treściami związanych stron.

Bądź na bieżąco z newsami 📱